Postawili wszystko na jedną kartę - sprzeciwili się tradycji, zasadom i kościelnej regule. Wybrali siebie i miłość. Nikt ich nie wspierał, wszyscy się odwrócili. Było ciężko, ale wygrali swoje życie. Danuta i Stanisław Steczkowscy stworzyli niesamowitą rodzinę i silną więź między dziewięciorgiem swoich dzieci. Przez lata rozwijali ich talenty, wspólnie koncertując i na co dzień żyjąc muzyczną pasją. W ten sposób zbudowali swoją niekwestionowaną pozycję rodziny muzykującej. Ta książka mówi o pięknej miłości, ale też o borykaniu się przez całe życie z bytem, akceptacją społeczną, Kościołem i aparatem władzy, o nieustannym życiu poza nawiasem.
DOSTĘPNOŚĆ:
Dostępny jest 1 egzemplarz. Pozycję można wypożyczyć na 30 dni
Sto lat niepodległości obchodzone jest tak totalnie, że nawet stolarz uznany może być za coś rocznicowego.Książka Michała Ogórka to doskonała odtrutka na historię zmienianą w bajkopisarstwo i kult jednostek.Ogórek pieczołowicie odtwarza obraz Polski, jaki w poszczególnych okresach niepodległości rysowano. Za każdym razem była to Polska jej zbawców i "zbawców": Piłsudskiego, Śmigłego-Rydza, Bieruta, Gomułki, Gierka, Jaruzelskiego, Wałęsy, Lecha i Jarosława Kaczyńskiego. Im wyżej każdy z nich bywał wyniesiony, tym boleśniejszy zazwyczaj był jego upadek.Rozmiary kultu przywódców powodowały, że ludzie płakali ze wzruszenia, a potem z zawodu i wściekłości. Ale przy tej książce popłakać się można tylko ze śmiechu.
UWAGI:
Bibliografia na stronach 293-[294].
DOSTĘPNOŚĆ:
Dostępny jest 1 egzemplarz. Pozycję można wypożyczyć na 30 dni
Szkice tożsamości : Janina Motylewska, Katarzyna Czylok, Ludwik Bromnik, Hildegarda Niemiec, Jan Jezry Szeruda, Helena Szeruda. Leon Koczy, Gunther Wytrzens
Oto kilka opowieści o ludziach zwykłych i niezwykłych zarazem, o ich losach niby zwyczajnych, a jednak niezwyczajnych. Bowiem...Gdziekolwiek byśmy nie byli, czegokolwiek nie czynili, budujemy miejsca, w których przychodzi nam spędzić czas na ziemi. Bo... "To ludzie tworzą miejsca" - powiadają. I święta to racja. Ścieżki życiowe pełne są okoliczności wartych zapamiętania. Niemal u każdego. Są jednak i takie, które zaznaczają się wyraźniej, które wpływają na kształt i charakter całego otoczenia. Jeśli zatem mówimy o małych ojczyznach, to ze świadomością, że o ich istnieniu decydują ludzie, ich wysiłek, starania, a w gruncie rzeczy dorobek, czy dokonania. I to zarysowuje wartości regionu. Chciałoby się rzec - szkicuje naszą tożsamość.
W czasach mroku : Fryderyk Król, Józef Różański, Rudolf Cacak, Józef Waleczek, Ludwik Jazowy, Franciszek Płonka, Rudolf Rychlik, ks. Stanisław Łowisz "Fryderyk Król, Józef Różański, Rudolf Cacak, Józef Waleczek, Ludwik Jazowy, Franciszek Płonka, Rudolf Rychlik, ks. Stanisław Łowisz "
Na gruzach dawnego świata zdarza się miłość, której nie można się oprzeć.
Lato 1939 roku. Warszawskie zoo, stworzone przez Jana i Antoninę Żabińskich, ma swoje chwile triumfu, choć podskórnie czuć w nim niepokój związany z nieuchronnie zbliżającą się wojną. Brutalny czas nie zabija jednak namiętności.
Niezwykłe losy trojga ludzi uwikłanych w wielką historię i własne uczucia.
UWAGI:
Oznaczenia odpowiedzialności: Maria Paszyńska.
DOSTĘPNOŚĆ:
Dostępny jest 1 egzemplarz. Pozycję można wypożyczyć na 30 dni
Zbigniew czy Zbyszek? Skrzypek klasyczny czy trębacz rozrywkowy? Artysta estradowy czy muzyk awangardowy?
Zbigniew Wodecki miał dwa życiorysy. W pierwszym występował w filharmoniach jako skrzypcowy solista, podbijał Europę u boku Ewy Demarczyk, szalał w jazzowych improwizacjach i nagrywał piosenki, które wyprzedzały resztę polskiego popu przynajmniej o długość plerezy. W drugim uchodził za eleganckiego pana z telewizji, showmana w popularnych programach, muzyczną instytucję. Tyle że o tym pierwszym wszyscy na lata zapomnieli. Nawet on sam. Wodecki. Tak mi wyszło to książka na dwa głosy: reporterska opowieść Kamila Bałuka o Zbyszku i jego przebojowym "powrocie" na scenę w 40 lat od debiutu; oraz historia Zbigniewa, którą Wodecki snuje w autobiograficznej rozmowie z Wacławem Krupińskim dosłownie na chwilę przed wybuchem Zbyszkomanii.
Czy Zbigniew mógł przypuszczać, że powróci jako Zbyszek? Czy Zbyszek w młodości planował zostać Zbigniewem? A może po prostu tak mu wyszło?