Uciekaj, chłopcze!
Ściga mnie wielki lew. Otwiera szeroko paszczę i ryczy.
Biegnij! Biegnij!
Tłum na trybunach krzyczy i ma świetną zabawę.
Pędzę ile sił dookoła areny wielkiego rzymskiego cyrku nazywanego Cyrkiem Augusta. Jak się tam znalazłem?
Wiem, że to brzmi trochę dziwnie, ale przez czarną dziurę przenoszę się w czasie do innych epok. I nikt nie wie, dlaczego.
Na szczęście nie jestem tu sam. Są ze mną mój brat, moja siostra, nasz tata i nasze sąsiadki. Jesteśmy w Cesarstwie Rzymskim i bardzo chcemy wrócić do domu.