"Romeo i Julia" to piękna historia, ale trochę przestarzała. W dwudziestym pierwszym wieku takie rzeczy już się nie zdarzają, tak przynajmniej sądzi Leslie Medrano, kiedy dowiaduje się, że właśnie tę sztukę Szekspira będą wystawiać w szkolnym teatrze. Marzyła o głównej roli, ale ona miałaby grać Julię? Leslie, która nie wierzy w miłość od pierwszego wejrzenia - jeśli w ogóle w jakąkolwiek miłość - zupełnie nie podoba się ten pomysł. Kiedy poznaje Marcela, nie wie, że ten chłopak o smutnym spojrzeniu odmieni jej życie.