Dla wielu ludzi połączenie literatury z tańcem wydaje się zastanawiające, wręcz dziwne. Znalezienie wspólnych cech dla tak - z pozoru - różnych dziedzin wymaga erudycji, skrupulatności, ogromnej pracowitości. Wczytując się jednak w teksty literackie zauważamy, że taniec w literaturze istnieje, zajmując poczesne miejsce wśród wielu innych dyscyplin.Alina Biała w ujmujący sposób wychwytuje z historii literatury wzmianki, epizody, a nawet całe fragmenty dzieł traktujące o tańcu. Zaprasza czytelnika w cudowny, tajemniczy świat sztuki przedstawiając splecione dyscypliny od starożytności po czasy współczesne. Ukazuje związek tańca z filozofią, kulturą, tradycją. Zapoznaje z rodzajami tańców i ich opisem w literaturze. Prezentuje taniec jako metaforę, pozwalającą autorowi pełniej wyrazić się twórczo.Publikacja, adresowana głównie do uczniów szkół ponadgimnazjalnych, z pewnością znajdzie czytelników wśród wielu miłośników literatury. Doskonała pod względem edytorskim - twarda oprawa, papier kredowy, szyta - stanie się kolejną piękną i wartościową pozycją w domowej biblioteczce.
Byli jak dwa kontrastowe kolory - czerń i biel. Nosili w sobie mrok, lecz wierzyli, że uczucie, które ich połączyło, okaże się silniejsze niż narastające od lat ciemności.
To opowieść o chłopaku, który tańczy, by wyrzucić drzemiącą w nim złość, oraz o kobiecie, która skrywa wielką tajemnicę. To także historia jej siostry, cierpiącej na rzadką chorobę, dla której taniec okazuje się wybawieniem. Co się stanie, gdy splotą się losy tej trójki?
Ta książka pokazuje, że miłość może przezwyciężyć wszystko!
UWAGI:
Na okładce: Wielka pasja i wielkie tajemnice. Zapraszamy na emocjonalny rollercoaster!
DOSTĘPNOŚĆ:
Dostępny jest 1 egzemplarz. Pozycję można wypożyczyć na 30 dni
Tata tańczy za szybą. Podnosi rozmazane przez deszcz ręce i kołysze rozmazaną przez deszcz głową, ma zamknięte oczy i ja w końcu też zamykam swoje, i śpię, i budzę się rano, i znowu jesteśmy razem.
Łucja wierzy, że przed wspomnieniami uratuje ją balet. Nastka obserwuje świat przez okno z taką uwagą, że zdarza jej się przenosić w innych ludzi. Ich ojciec coraz częściej ucieka do jedynego miejsca, w którym czuje, że żyje naprawdę.
Każde z nich po swojemu obłaskawia przeszłość.
Urodzinowe widokówki, które trzeba palić po kryjomu. Wzrok sięgający tak daleko, że czasem lepiej jest nie patrzeć.
Pasja, która ocala albo niszczy.
Święto ognia to kameralna opowieść o przekraczaniu granic i cenie, jaką trzeba za to zapłacić. O zachłanności życia i konfrontacji z niemożliwym.
UWAGI:
Oznaczenia odpowiedzialności: Jakub Małecki.
DOSTĘPNOŚĆ:
Dostępny jest 1 egzemplarz. Pozycję można wypożyczyć na 30 dni
Wirus mobilizacji to próba napisania oryginalnie pojmowanej historii tańca w nowożytnej Europie. Nie jest to historia dzieł choreograficznych, choć i one się w niej pojawiają. Nie jest to historia technik i stylów, choć i im oczywiście poświęcona jest część uwagi. Chodzi o to, by przyjrzeć się siłom, które powołują taniec do istnienia, odpowiedzieć w części na pytanie, dlaczego na danych etapach rozwoju kultury tańczono tak a nie inaczej. Jakie wartości były przy pomocy tańca realizowane, jaki model człowieczeństwa i społeczeństwa próbowano za jego pomocą realizować? Tańcząc, jednostki i społeczności budują konkretną kinetyczną tożsamość, dokonują wyboru pewnych wartości kosztem innych. Taniec, wytwarzając kinetyczną wspólnotę, jest w związku z tym narzędziem światopoglądowego sporu. Książka ukazuje te spory na przestrzeni dziejów, zgodnie z chronologią - od renesansowych dworów przez absolutystyczne pałace po mieszczańskie salony i rewolucyjny gabinety. Wszystko po to, by opowiedzieć o burzliwym kształtowaniu się tanecznej nowoczesności, a więc pokazać korzenie naszej wrażliwości tanecznej - zrozumieć choć w części, dlaczego dziś tańczymy w taki własnie sposób.
Wirus mobilizacji to próba napisania oryginalnie pojmowanej historii tańca w nowożytnej Europie. Nie jest to historia dzieł choreograficznych, choć i one się w niej pojawiają. Nie jest to historia technik i stylów, choć i im oczywiście poświęcona jest część uwagi. Chodzi o to, by przyjrzeć się siłom, które powołują taniec do istnienia, odpowiedzieć w części na pytanie, dlaczego na danych etapach rozwoju kultury tańczono tak a nie inaczej. Jakie wartości były przy pomocy tańca realizowane, jaki model człowieczeństwa i społeczeństwa próbowano za jego pomocą realizować? Tańcząc, jednostki i społeczności budują konkretną kinetyczną tożsamość, dokonują wyboru pewnych wartości kosztem innych. Taniec, wytwarzając kinetyczną wspólnotę, jest w związku z tym narzędziem światopoglądowego sporu. Książka ukazuje te spory na przestrzeni dziejów, zgodnie z chronologią - od renesansowych dworów przez absolutystyczne pałace po mieszczańskie salony i rewolucyjny gabinety. Wszystko po to, by opowiedzieć o burzliwym kształtowaniu się tanecznej nowoczesności, a więc pokazać korzenie naszej wrażliwości tanecznej - zrozumieć choć w części, dlaczego dziś tańczymy w taki własnie sposób.