Czy osiem przypadkowych, zniszczonych książek możemy nazwać biblioteką, a dziewczynę, która się nimi opiekuje, bibliotekarką? Tak, jeśli dodamy, że ów księgozbiór przechowywany był przez więźniów obozu Auschwitz-Birkenau.
Dita Polachova, po latach, już jako Dita Kraus, opowiedziała historie swoją i grupy Żydów z Terezina, osadzonych w Auschwitz w zorganizowanym w celach propagandowych tzw. bloku rodzinnym. Rodzice mieszkali w barakach z dziećmi, były przedszkole i szkoła - przedstawienia, czytane lub opowiadana książki, lekcje - namiastka normalnego życia. Działał ruch oporu pod przewodnictwem legendarnego Fredy`ego Hirscha.
A wokoło śmierć, terror, nieustanny strach przed esesmańskim mundurem i przerażającym spojrzeniem doktora Mengele.
Czternastoletnia Dita codziennie przenosiła kilka bezcennych książek do bezpieczniej kryjówki, za każdym razem kładąc na szali własne życie.